Pozwólcie nam być. Morświn! - Rzeźba
Jak wygląda morświn? Hmm... Chyba jest podobny do foki. Nie, to raczej taki mały wieloryb – odpowie większość Polaków, nawet ci, którzy każde wakacje spędzają nad morzem. Nic dziwnego. O morświnach wiemy bardzo niewiele, a prawie nikt nie miał okazji zobaczyć tego zwierzaka na własne oczy. Morświn to ani foka, ani wieloryb, ani tym bardziej ryba – to jedyny w naszym morzu waleń, bliski krewniak delfina, tylko nieznacznie różni się od niego wyglądem. A dlaczego tak trudno go zobaczyć? Bo nie dość, że z natury płochliwy i stroni od ludzi, to jeszcze jest na skraju wyginięcia. Morświnów już prawie w Bałtyku nie ma – alarmują naukowcy.
Pierwszą dużą próbę uratowania resztek unikalnej bałtyckiej populacji morświnów podjęto równo 10 lat temu. W lipcu 2002 r. został opracowany tak zwany Plan z Jastarni, w którym państwa bałtyckie, także Polska, zobowiązały się, że będą się starały przywrócić ten gatunek w Bałtyku. Dotychczasowe działania nie przyniosły jednak imponujących rezultatów. Populacja morświnów się nie zwiększyła i wciąż nie wiadomo, czy w ogóle przetrwa.